Tajemnica dobrego manicure’u – polimeryzacja
Istota tzw. trwałych, sztucznych paznokci tkwi oczywiście w reakcjach chemicznych. A dokładniej w polimeryzacji, czyli procesie chemicznym, dzięki któremu proszek (w paznokciach tytanowych) lub płyn (w hybrydach lub żelach) zmienia się w materiał stały.
W procesie polimeryzacji związki chemiczne o małej masie molowej (monomery) reagują ze sobą i łączą się, tworząc długie łańcuchy, czyli cząsteczki o wielokrotnie większej masie molowej (polimery). Chodzi tylko o to, żeby wytworzyć na paznokciach zastygłą trwale substancję, ale nie tylko. Dzięki polimeryzacji składniki chemiczne, czyli monomery zawarte w pudrach, żelach czy hybrydach nie wnikają do naskórka (ponieważ zmieniły się już w polimery – większe i cięższe).
Głównym inicjatorem polimeryzacji w przypadku hybryd i żeli jest światło i ciepło płynące z lampy UV/LED. Jeśli lampy są niewłaściwe – lub utwardzanie w lampie trwa zbyt krótko, może nie dojść do pełnej polimeryzacji, a uwolnione monomery mogą uczulać.
M.in. z tego powodu wymyślono tytanowe paznokcie: problem lampy został wyeliminowany (w ogóle się jej nie używa), proces polimeryzacji jest dokładnie kontrolowany, a możliwość uczuleń – minimalna.