Czy piłkarze eksperymentują z włosami? Jak najbardziej – Euro 2020 to dowód oryginalnych pomysłów na fryzury, a nowym trendem okazuje się farbowanie na blond 

Polskie nadzieje na sukces w Euro (a raczej – bądźmy szczerzy – na choćby wyjście z grupy) runęły dość szybko. Ale nawet w przegranych drużynach, które już się z mistrzostwami pożegnały, pomysłów na niebanalne fryzury nie brakuje. Niektórzy zapuszczają długie włosy i wiążą je w kok albo – zakładają opaskę. Pojawiają się fantazyjne warkoczyki, a nawet irokez.

Chociaż Robert Lewandowski przyjechał na Euro w naturalnym kolorze włosów (i swoim charakterystycznym, stylowym cięciu), również on ma za sobą eksperymenty z blondem. Podobnie jak wszyscy najwięksi – choćby Messi czy Neymar. Bo właśnie rozjaśnianie włosów staje się wśród piłkarzy coraz bardziej popularne: nie zawsze w sposób klasyczny. I również w polskiej drużynie.

Piłkarze w wersji blond

Phil Foden

Bez wątpienia najwięcej zamieszania swoją nową fryzurą wywołał Phil Foden. Piłkarz angielskiej drużyny, a na co dzień pełnomocnik Manchester City, postanowił całkowicie zmienić wygląd i z szatyna zmienić się w blondyna. Bardzo jasnego blondyna. Dodał do tego klasyczny fade cut, czyli mocno wycieniowane włosy po bokach i z tyłu, a także ostrą, prostą linię grzywki.

Sam Foden twierdzi, że inspirował się swoim kolegą z Manchesteru City – Sergio Agüerem. „Spodobały mi się jego włosy, więc jak to ja – zadzwoniłem do swojego fryzjera, żeby odpowiednio mnie obciął i rozjaśnił na głowie”.  A ponieważ Foden ma ciemne włosy, jeden zabieg nie wyjaśniał – rozjaśnianie powtórzył dwukrotnie, bo, jak mówi, chciał mieć „naprawdę jasne włosy”.

Komentatorzy często porównują nową fryzurę do angielskiego piłkarza Paula Gascoigne, który w podobnie rozjaśnionych i obciętych włosach pojawił się na mistrzostwach Euro 1996. I choć Gascoigne miał później wiele problemów (m.in. próbę samobójczą oraz aresztowanie za napaść seksualną), fryzura na mistrzostwach przyniosła szczęście – Anglicy w 1996 roku dotarli do półfinału, gdzie przegrali z Niemcami (późniejszymi zwycięzcami) w rzutach karnych 5:6.

To zresztą nie koniec. Phil Foden zapowiada, że jeśli jego drużyna wygra, wszyscy zawodnicy obetną się tak samo – i wszyscy rozjaśnią się na blond. Ponoć już ich do tego przekonał:

Dokładnie w taki sposób zachowała się w roku 1998 drużyna Rumunii. Tylko czy Rumunom wyszło to wówczas na dobre? Przeczytaj nasz artykuł o tym, że niezupełnie… 

Ezgjan Alioski (Macedonia Północna): zimny blond 

Zdecydowanie bardziej “modowe” strzyżenie – i bardzo ciekawy, wyrazisty kolor. Alioski rozjaśniał swoje włosy już wcześniej: czasem odcień był bardziej żółty, czasem – bardziej platynowy.

Przed Euro 2020, w których Macedonia Północna debiutuje, postawił na bardzo zimny odcień z delikatnymi odrostami przy konturach. Ciekawy kolor podkreśla dłuższa grzywka, chociaż – trzeba przyznać – w czasie meczu utrzymanie takiej fryzury jest niemałym wyzwaniem.

Paul Pogba (Francja): afro przełamane blondem

Na co dzień grający w Manchester United Pogba to jeden z najodważniejszych piłkarzy, jeśli chodzi o fryzurę. Zdarzało mu się już wycinać swoje imię z boku głowy, pojawiać na boisku z odważnym irokezem, a także przełamywać ciemny kolor swoich kręconych włosów pasemkami.

Z taką fryzurą pojawił się również na Euro 2020: wygolone boki i tył głowy, dłuższa „góra” i częściowe rozjaśnienie po prawej stronie głowy. Wygląda świetnie i prosto, ale nie dajmy się zwieść: przy tak ciemnych włosach uzyskanie precyzyjnie rozjaśnienia na części głowy wymaga precyzyjnej pracy fryzjera i co najmniej kilku godzin w salonie fryzjerskim. Co najwyraźniej Pogbie nie przeszkadza.

Tymoteusz Puchacz (Polska): delikatne rozjaśnienie

Tak jak Grzegorz Krychowiak (o nim poniżej) eksperymentuje z modą, tak Tymoteusz Puchacz – z włosami. Kilka tygodni temu ogłosił, że odchodzi z Lecha Poznań do Unionu Berlin, gdzie będzie mógł dalej bawić się swoim wizerunkiem, co sprawia mu dużą frajdę. “Była broda, nie ma, byłe dłuższe włosy, też obciąłem, lubię kombinować. Za granicą piłkarze mogą pozwolić sobie na większą swobodę choćby we fryzurach, ale tam kibice są w tych kwestiach chyba bardziej tolerancyjni. Piłkarsko jesteśmy trochę za Europą i pod tym względem także” – przyznawał wprost w wywiadzie na początku 2020 roku. Zmiany zauważali również kibice – niektórzy żartowali, że to pewnie kwestia notorycznie przegrywanych zakładów.

Faktycznie, Puchacz zapuszczał już dłuższe włosy i golił je prawie na zero. Brylował w bardzo chłodnych pasemkach, rozjaśniał włosy jednolicie, golił się na łyso albo przyciemniał brodę.

Na Euro postanowił jednak szaleństwa ograniczyć – rozjaśnił co prawda włosy, ale głównie w przedniej i środkowej części głowy, co podkreślił krótkim strzyżeniem. Do tego mocno przycięty tył (w naturalnym kolorze) i dłuższa, również naturalna broda. Efekt ciekawy (chociaż przydałby się jednak szampon z zimnym pigmentem, by uniknąć żółci), ale niestety tylko na włosach – bo na boisku…

Irokez na boisku

Marek Hamsik (Słowacja): coraz krótszy irokez

Kapitan słowackiej reprezentacji to legendarna już postać piłki nożnej tego kraju. Jego cel na te mistrzostwa był jeden – doprowadzenie Słowacji, po raz pierwszy w historii, do 1/8 finału. A zaczęło się znakomicie dla Słowacji, fatalnie dla Polski – od zwycięstwa nad polską drużyną 2:1.

Hamsik wyróżnia się nie tylko grą, ale i włosami. Na boisku od lat pojawia się w podobnej fryzurze – wygolone boki i zaczesany do góry, ciemny irokez. Czasem dłuższy, czasem krótszy: przed Euro 2020 Hamsik mocno swojego irokeza przyciął, co jak na razie dobrze przekłada się na grę na boisku.

Męskie warkoczyki i futbol

Kalvin Phillips (Anglia) 

Kalvin Phillips zyskał już przydomek „Yorkshire Pirlo” – a to dzięki podobieństwu do legendarnego, włoskiego gracza Andrei Pirlo znanego ze swoich długich, bujnych włosów. Philips naprawdę świetnie radzi sobie na boisku – jak na razie jest jednym z najbardziej chwalonych zawodoników Euro 2020.

Ale piłkarz mocno dba też o swój image. Jego rozpoznawczy styl to krótko wystrzyżone boki i długie włosy od czoła uplecione w misterne warkoczyki. W niektórych meczach potrafi je naprawdę fantazyjnie wiązać.

Czasem – zaskakując nie tylko kibiców – pojawia się na boisku we włosach rozpuszczonych i związanych w kucyk.

Piłkarski kok

Gareth Bale (Walia) 

Legendarny walijski piłkarz zawsze lubił bawić się swoimi długimi włosami. Stawia zresztą na naturalność: nie wygala zbyt mocno boków (chociaż ostatnio i tak trochę je przyciął), a włosy związuje w kok. Sam śmieje się często, że jego włosy to „najmniej nowoczesna fryzura, jaką można sobie wyobrazić”, ale z pewnością stała się jego znakiem rozpoznawczym.

Bale nie jest już najmłodszy (ma 31 lat), niektórzy mówią nawet, że po Euro chce zakończyć karierę. Ale pojedyncze, siwe włosy u Bale’a dodają mu tylko uroku. Walijski zawodnik ma też delikatnie i naturalne rozjaśnione końcówki: nie jesteśmy wcale pewni, czy przez naturalne słońce.

Grzegorz Krychowiak (Polska) 

Nie były to dla niego z pewnością udane mistrzostwa – zaczęło się od czerwonej kartki w meczu ze Słowacją, a występ ze Szwecją… Ale nie bądźmy złośliwi – mówimy przecież o włosach.

Nie ma chyba wśród polskich piłkarzy żadnego, kto dbałby o wygląd równie mocno jak Krychowiak. Wiadomo, że lubi modę, świetnie się ubiera, ale w jego wizerunku ważnym elementem są też włosy. Dość długie, zaczesane do góry i spięte w kok.

Opaska na włosy - przydatna na boisku

Jack Grealish (Anglia) 

Angielski pomocnik prawie nigdy nie ścina włosów na krótko. Krótkie boki, dłuższe włosy od góry – i charakterystyczna opaska, którą zakłada podczas meczów to, jak twierdzą niektórzy, inspiracja słynnym lokiem Davida Beckhama z lat 90.

Przed Euro 2020 Grealish poszedł jednak dalej i postanowił rozjaśnić swoje włosy ciepłymi pasemkami.

Kristoffer Olson i Emil Forsberg (Szwecja) 

I jeszcze dwóch zawodników, którzy w meczu z Polską pogrzebali nasze nadzieje na wyjście z grupy.

Krisoffer Olson należy do piłkarzy, którzy konsekwentnie utrzymują podobną długość włosów – na co dzień je rozpuszcza, zaczesuje do góry, rzadko związuje z tyłu.

Emil Forsberg włosy ma bardziej bujne, delikatnie kręcone (chwilami jego fryzura przypomina Zbigniewa Wodeckiego), zdecydowanie lepiej je też na co dzień stylizuje.

Obaj podczas meczów sięgają po ten sam gadżet – opaskę: Forsberg, który na co dzień gra w RB Leipzig i Olson, który gra w zespole FK Krasnodar.

UMÓW SIĘ NA WIZYTĘ W TALLULAH. 

Możesz to zrobić telefonicznie (22 415 90 30) lub przez booksy. Do zobaczenia! 

TALLULAH HAIR & BEAUTY. TWÓJ DOBRY FRYZJER W WARSZAWIE